Kalendarium

niedziela, 30 października 2016

Księżniczka polskiej sztuki

Księżniczka polskiej sztuki skradła ostatniego czasu niejedno serce, a to wszystko za sprawą książki Angeliki Kuźniak Stryjeńska. Diabli nadali. Autorka odświeżyła postać niezwykłej malarki, pokazała ją nowej publiczności i sprawiła, że niektórzy na nowo ją pokochali.

cyfroteka.pl
Autorka z wielką uwagą pochyliła się nad kolejną kobietą osobliwą i wieloznaczną. Stryjeńska, jak i wcześniejsze bohaterki książek Kuźniak postawiona została przed wieloma przeciwnościami losu. Dzieła malarki wystawiane były na całym globie, ale musiała okupić ten sukces kosztem życia osobistego. Do końca borykała się z rozpaczliwą samotnością, zdawała się być zapomnianą. Boleśnie została odizolowana od rzeczywistości. Mimo tego nie przestała być damą, nie zatraciła nonszalancji, a przede wszystkim nie zatraciła umiejętności spojrzenia na świat z przymrużeniem oka. I chyba wszyscy czytelnicy Stryjeńskiej. Diabli nadali  pokochali malarkę nie tylko ze względu na jej niewątpliwy talent malarski, ale również z powodu jej krytycznych, złośliwych i niezwykle ironicznych komentarzy.

No to mam dom, psiakref!

Na rynku mamy wiele biografii, ale te wychodzące spod pióra Angeliki Kuźniak są niezwykłe. Autorka staje się przeźroczysta, oddaje głos swoim bohaterkom. Robi to tak autentycznie, że każda z tych książek ma swój niepowtarzalny język. Język zbliżony bohaterce. Inny spotkamy u Stryjeńskiej, a zupełnie inny w Papuszy. Chapeau bas. To niezwykły ukłon w stronę swoich postać oraz czytelników. Niezwykłe poszanowanie każdej ze stron, ale również ogrom pracy. Kuźniak nie komentuje, nie interpretuje. Sumienne bazuje na tekstach źródłowych, często je cytując. Mamy wrażenie, że Stryjeńska odzywa się do nas bezpośrednio.

weekend.gazeta.pl
Książka Angeliki Kuźniak to również barwny obraz dwudziestolecia międzywojennego. Wraz z bohaterką przemierzamy Warszawę i Zakopane, gdzie przebywała śmietanka towarzyska. Poznajemy okupacyjny Kraków, a później gorzkie życie na emigracji. To portret nie tylko Stryjeńskiej, ale również czasów, w których przyszło jej żyć. Żywiołowe życie, jakie prowadziła malarka, pozwala na dostrzeżenie różnych aspektów życia.

Zocha chodzi więc z gębą tak ponurą, że aż psy czmychają 

Pani książka to papierowy rollercoaster - powiedziałam pani Kuźniak podczas naszego spotkania na Targach Książki w Warszawie - Cała opowieść ma niezwykłe tempo. Smutek przemija się z radością. Stryjeńska. Diabli nadali to opowieść o wyobcowaniu artystki. Niezwykle smutna opowieść. Malarka zaznała wielkiej sławy, ale i nędzy. Postać niekonwencjonalna. Postać tragiczna. Postać ironiczna z humorem i dystansem do siebie. Tym, którzy nie sięgnęli jeszcze po tę pozycję książką, gorąco ją polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz